Wojna była wpisana w kulturę sarmacką. Każdy szlachcic musiał być gotowy do obrony ojczyzny. W wypadku wojny sejm mógł zwołać pospolite ruszenie, czyli powołać całą szlachtę w kraju pod broń. Niektórzy szlachcice służyli za żołd w wojsku tzw. kwarcianym ( 1/4 dochodów państwa była wydawana na potrzeby armii). Najwyższym dowódcą wojskowym był hetman. Do jego zadań (oprócz dowodzenia armią na polu bitwy) należało wypłacanie żołdu, ustalanie dyslokacji wojsk itp. Elitarną formacją wojskową była husaria (ciężka jazda kopijnicza, używana do przełamywania szyków nieprzyjaciela). Sama przynależność do towarzystwa husarskiego była zaszczytem, nie mówiąc już o dowództwie. Splendor husarii był podtrzymywany przez liczne, spektakularne zwycięstwa. Ponieważ szlachta służyła w kawalerii, w piechocie służyli cudzoziemscy najemnicy, oraz chłopi. Ci ostatni zgrupowani byli w odziały tzw. piechoty wybranieckiej, zaś za ich ekwipunek i broń płacił właściciel danego chłopa.
Przychodzą mi na myśl szkoccy najemnicy opisani w Trylogii Sienkiewicza... Na ile istotną rolę pełnili wtedy? W skali całej armii polskiej zupełnie pomijalną czy jednak - jako wojsko bitne i zorganizowane - ważną?
OdpowiedzUsuń